Forum MITHLOND
Tolkien + fantastyka + historia = mieszanka wybuchowa? ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ekonomia Elfów
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MITHLOND Strona Główna -> Kultura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 11:48    Temat postu: Ekonomia Elfów

Wydzielony z "Arda od kuchni":Rany, Lorin... Przecież jasne było CO stwarza Yavanna, z jakiego powodu to stwarza... Entowie zostali powolani do zycia z powodu troski o Drzewa.
Silmarillion napisał:
Yavanna - Kocham drzewa. Długo rosną, lecz prędko można je uśmiercić i nikt nie będzie opłakiwał straty tych, które nie płacą haraczu z owoców, rodzących się na ich gałęziach.
więc chodzi tu o bezmyślne ścinanie drzew dla ich drewna. Drzewa owocowe były bezpieczne jak zauważyla Yavanna.
Poza tym widze tu pewną nielogiczność. Confused
Udowodniliśmy, że istniało plemię elfow, ktorzy byli jaroszami, ten sam cytat mówi,że nie ścinały drzew... Confused
Pamiętamy sytaucję w jakiej znalazła się Drużyna pod lasem Fangornu - Legolas nie ścinał drzew na opał tylko zbierał chrust i to radził reszcie.
Wiadomo też, że elfie miasta budowane były z wykorzystaniem kamienia a nie drewna. Uważam ,że to troszkę niesprawiedliwe,że drzewa oszczędzano, zwierzęta zaś nie bardzo :/
Jedynie szkutnicy do budowy okrętow wykorzystwali drewno, ale oni nie mieli wyjścia - z kamienia statkow budować nie mogli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Cumowniczy
Cumowniczy



Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Falas... niezmiennie

PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 11:49    Temat postu:

Nie zgadzam się, że ścisnanie dla drewna jest bezmyślne. Drewno jest bardzo pożytrcznym materiałem i ow wiele pbardziejprzyjaznym organizmowi niż zimny kamień. Może w jakimś stopniu właśnie siedzenie w zimnych klamiennych budowlach napędzało konieczność polowań m\na zwierzęta. Nie tylko dla mięsa, które (bez względu na kulinarne upodobania) jest bardziej energetyczne niż stawa roślinna, ale i dla skór. Poza tym jeżeli budowali z kamienia to musieli czymś ogrzewać pomieszczenia. Nie słyszałam by używali do tego węgla, gazu ziemnego czy czegoś w tym guście. Pozostaje jednak drewno. Zatem nie przypadkowo ścinano drzewa dla ich drewna. Myślę, że oburzenie Elfów Zielonych wynikało nie koniecznie z samego ścinania drzew ale z kompleksowego karczowania lasu pod uprawy czy zakładane osady. Pociągało to za sobą oczywiście śmierć żjących tam stworzeń. Nie do końca przekonuje mnie cytat, który podałaś, że Elfy Zielone byly absolutnymi jaroszami. Wydaje mi się, że raczej oburzała je rabunkowa dospodarka porwadzona przez ludzi. Jak wiadomo elfy, żyjące zasadniczo w symbiozie z naturą rozsądniej korzystały z jej dóbr, starając się nie dokonywać długofalowych szkód. Nie musi to jednak oznaczać, że z tych dóbr nie korzystały.
Legosal nie kazał ścinać gałęzi bo czuł przez skórę co siedzi w tym lesie Razz, jako elf wiedział o entach, o których pozostali nie mieli pojęcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 11:57    Temat postu:

Oj Lexi Lexi... Gdyby Yavanna nie bala się o drzewa i oich przetrwanie to nie pojawiliby się entowie - weź dobrze przeczytaj ten cytat i dodaj do niecho słowa :
Cytat:
Yananna - Niech się więc strze­gą twoje dzieci, bo w lasach znajdą się potężne duchy, których gniewu nikt nie będzie mógł wyzywać bezkarnie.
Aule - a jednak moje dzieci (krasnoludy) będą potrzebowały drewna

Enty jak wiadomo zostali postawieni w patowej sytuacji - zabrano im entiany. Nie mogli więc strzec wszystkich drzew tak,jak było to zaplanowane.
Nie każde ścinanie drzew było bezmyślne - ale nie wiadomo jak potoczyłyby się losy ścinaczy gdyby Entów było więcej.

Więc sprawa wydaje mi sie jednoznaczna.
A miasta elfow - sorry ale budowane były niestety z kamienia .
Czym palili w kominkach? a chrustem może?Zreszta skoro posiadali oświetlenie nie wymagające elektryczności to i może mieli sposoby na ogrzanie swych pałacy? Wink
a pamietasz Legolasa na Caradhras? Drżal z zimna? raczej nie...

Elfy poznały osobiście enty,prawda? Szanowały ich zasady i dlatego nie wycinały połaci lasów. Jednak drewno mogło byc im potrzebne, może choćby na łuki - łuk to nie dom, i nie miasto...
co do skór - istniało coś jak handel wymienny. Galadriela np. miała skóry gdzieś i tkala świetny materiał chroniący przed chłodem - dostali z niej płaszcze członkowie Drużyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Cumowniczy
Cumowniczy



Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Falas... niezmiennie

PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 12:18    Temat postu:

Yavanna obawiała się przede wszystkim rabunkowej gospodarki. Owszem wysyła enty żeby strzegły drzew, mimo to Aule doskonale zdaje sobie sprawę, że drewno jest surowcem, bez którego nie da siępraktycznie nic zrobić. Elfy budowały z kamienia, ale w rzeczywistości nie da się postawić niczego wyłącznie z kamienia. Drewno jest absolutnie niezbędne albo budowle będą wyglądem przypominać jaskinie, łowców mamutów, a przecież wiadomo że budowle elfów były nieco bardziej urodziwe, no nie?
Gdyby entów było wiecej, to moim zdaniem wszelkie rasy Śródziemia w drodze ewolucyjnego przystosowywania się do środowiska porosłyby dłuą gęstą sierścią chroniącą ich przed chłodem i berdziej zaczęłyby przypominać goryle niż niż ludzi czy elfy. Może nawet wyrosły by im pogony jak lemurom Razz. Zwykłą życiową koniecznością było korzystanie z surowców takich jak drweno, kamień, skóry, przędze itd itp. Z całą pewnością istniały uprawy roślin zarówno warzywnych jak i przemysłowych w siedzibach elfich takich jak Doriat, czy później Lorien. Co tam uprawiala Galadriela na te swoje płaszcze tego nikt tak naprawdę nie wie. Mógł to być jakiś rodzaj wełny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glorfeadel
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nan Elmoth

PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 12:49    Temat postu:

Sorry że wcinam się Razz , ale:
Yavanna nie była na tyle głupia (chyba) żeby sądzić, że entowie będą wystarczajacą siłą zeby chronić WSZYSTKIE drzewa Ardy ZAWSZE i WSZĘDZIE. Na pewno dobrze znała pojęcie równowagi. Gdyby entowie mieli stuprocentową skuteczność, to całe Śródziemie wkrótce byłoby jedną wielką puszczą, a chyba nie do końca był to jej cel. Myślę ze chodziło jej o zapobiegniecie patologiom takim jak karczowanie lasów przez orków (aby móc non stop palić ogień w "przemysłowych" piecach jak to było np w Isengardzie itp), czyli tak jak napisała Lexi - "gospodarka rabunkowa". Od budowy statków, elfich siedzib (których w końcu nie było tak wiele) i innych drewnianych gadżetów lasy Ardy na pewno nie ucierpiały w skali makro Very Happy Zauważcie że nawet wspaniali mieszkańcy Lorien kochający przyrodę musieli nieźle się napocić wyrąbujac drzewa (zapewne trochę więcej niż "kilka") do budowy swoich wypasionych talanów Wink
Natomiast ekonomia krasnoludów to już inna bajka, więc nie dziwię się zatargowi Yavanny i Aulego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 14:36    Temat postu:

Alez wcinaj sie Glor Smile im nas więcej w dyskusji tym lepiej .
Oczywiście,że Yavanna glupia nie byla ,jednak nie wiem o jakiej skali ochrony drzew mowiła. Z cytatow wynika,że o wszystkie olvary Smile
Manwe zapytał co chciałaby oszczędzić ze swoich dzieł - ona powiedziała,że olvary. Na to Eru przemowił przez Manwego do niej:
Cytat:
"Gdy zbudzą się moje Dzieci, zbudzi się także myśl Yavanny i przywoła z wiel­kiej dali duchy, aby zstąpiły pomiędzy kelvary i olvary, i niektó­re z tych duchów wśród nich zamieszkają, a moje Dzieci będą je szanowały i będą się lękały ich sprawiedliwego gniewu. Do cza­su wszakże, póki Pierworodni będą sprawowali władzę i póki Drugie Pokolenie będzie młode".
i wszystko jasne. a jak sam zacytowaleś "wiewiórka mogła dotrzeć z Wrót Rohanu do Shire skacząc po gałęziach",enty dość duzy obszar lasów miały do pilnowania - dopuki innym nie odbiło,inni nie zdrzewieli a inne się nie wyprowadziły. Gospodarkę rabunkową mogły uprawiać wtedy orki i krasnoludy- nie Dzieci.Elfy jako zjednoczone z Ardą znały jej prawa,a ludzie którzy byli z nimi blisko uczyli się ich od nich. Sytuacja zaczęła się zmieniać,kiedy Era Elfów powoli zostawała zastępywana Erą Ludzi.

Jeśli zaś o mieszkańców Lorien chodzi mam cytaciki.
Cytat:
Galadhrimowie budowali platformy wokół tkanki żywego drzewa, które oplatane przez gałęzie tworzyły ściany i dachy tak obszernych siedzib, że mogły służyć za ludzkie pałace. Nazywano je talanami.

Cytat:
Dlatego potrafią one (Elfy ) dowolnie kształtować przyrodę nie ingerując w jej strukturę. Przykład? platformy nadrzewne (talany) , zbudowane ze splecionych odpowiednio gałęzi - żywe drzewo, które można nakłonić do oczekiwanego kierunku wzrostu. Jest to głęboka wiedza o naturze rzeczy – a nie genetyka i kombinacje czy krzyżówki.
Robia to wykorzystując "elfia magię" jak pisał Tolkien .
Staram sie ukazać różnicę miedzy potrzebami ludzi i elfów oraz metodami zaspakajania ich.
Elfy po prostu miały na wiele rzeczy swoje sposoby.

Lex - nikt nie mowi,że elfy nie uprawiały roslinek np. Roslina na lembasy choćby - nasiona dane przez Yavanne.
Opis materiału Galadrieli wykluczał wełnę.
WP-Pożegnanie z Lorien napisał:
Każdy dostał kaptur i płaszcz, skrojony na miarę, z lekkiego, a mimo to ciepłego jedwabiu, tkanego przez Galadrimów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amor
Adminirał



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 16:44    Temat postu:

No dobra, nie ingerowaly w przyrodę itp itd, ale drewno na masę innych rzeczy też potrzeba! od drzwi, przez meble aż do drzewców broni i łuków. Skad to brali? Może współpraca elfów z lasami była taka, że jak jakieś chore sie pojawiały albo gdy starzały sie to że tak powiem ukracali im męki? Sądzicie że to by się nei zaliczało do bezmyślnego zcinania drzew?

No a materiał na płaszcze to jedwab => kokony jedwabników => hodowla?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Haldir o Lorien
Strażnik Złotego Boru



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 17:17    Temat postu:

hodowla jedwabników Smile Alez oczywiście, to bardzo możliwe. Choc wiadomo ze zeby uzyskac jedwab trzeba taka larwe niestety zabic nim sie wykluje. I mamy kolejny problem, elfowie nie zabijaliby dla samej przedzy. Mysle ze materiał był z czego innego, ale w koncu to ksiazka pisana przez bilba i froda wiec jedwab moze byc tylko porownaniem tej tkaniny. Nie powiedziane ze wyplatano ja wlasnie z jedwabiu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 17:35    Temat postu:

WP napisał:
nie ciążą na ramionach, grzeją albo chłodzą, zależnie od potrzeby. Przekonacie się też, jak pomogą wam ukryć się przed nieprzyjaznymi oczyma, czy będziecie wędrować pośród kamieni, czy wśród drzew. (...) Kolor tkaniny trudno by określić, wydawała się szara jak zmierzch pod drzewami, ale przy poruszeniu lub zmianie światła stawała się zielona jak liście w cieniu lub brunatna jak rola nocą, a niekiedy matowosrebrna niby woda w blasku gwiazd.
Wełna też nie - to wynika z opisu materiału... Zreszta wełna to jeszcze mały pikuś - żeby wełnę mieć nie trzeba zwierzaka zabić. Wink można natomiast ja kupić... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amor
Adminirał



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 17:42    Temat postu:

Wiecie, elfy jako istoty powiedzmy nadprzyrodzone miały wiele mozliwości "umagocznienia", szczególnie Galadriela... (na filmie Laughing nawet taki plaszcz zmienia się w skałę! I jest sztywny jak kawałek jakiejść PCVki!! Very Happy Laughing ) Wiec może nie była to jakaś nadzwyczajna tkanina, być może inaczej pleciona po prostu(pametajcie że to co dla elfów było powszednie, dal zwykłych wyzeraczy chleba było cudowne i w ogóle niezwykłe!)i trochę ulepszona specjalnymi wlaściwościami, zresztą tak jak lina która sama się rozplątuje, nie waży i Iluvatar jeden wie co jeszcze!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Cumowniczy
Cumowniczy



Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Falas... niezmiennie

PostWysłany: 20 Czerwiec 2005, 18:58    Temat postu:

Może hodowały umagicznione owieczki Razz... bo czemu nie skoro uprawiały magiczne ziarno na lembasy i magiczą winorośl na kordiał.

Ale ja uparta jestem i wrócę do drewna. Uważam, że obok kamienia był to jeden z podstwowych surowców wykorzystywanych przez elfy. Jak już wspominał Amor wykonywano z niego meble (podam tylko to na co znalazłam na razie cytacik), także przedmioty ozdobne.

Hobbit napisał:
W wielkiej sali, podpartej kolumnami wyciosanymi z litej skały, siedział w rzeźbionym drewnianym fotelu król elfów. (...) W ręku trzymał berło z rzeźbionej dębiny.


i jeszcze jeden:
Cytat:
...zobaczyli polanę, na której wycięto drzewa, a grunt porządnie wyrównano. Sporo osób, jak gdyby elfów w zielonych i brunatnych ubraniach, siedziało w krąg na pieńkach pozostałych po ściętych dębach.


jeśli wziąć pod uwagę, że rzecz ma miejsce w Mrocznej Puszczy niesądzę by owej wycinki dokonał kto inny niż mieszkające tam Elfy Leśne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 21 Czerwiec 2005, 13:45    Temat postu:

a ja myślalam że byc może to ludzie z Esgaroth,ktorzy budowali miasto na palach na Długim Jeziorze do budowy którego materiałem były dęby i buki z puszczy. Wink
wiadomo tez,że Elfy Leśne prowadziły handel wymienny z ludzmi z Esgaroth, i nawet "wisiały" zapłatę za pracę czy towary Krasnoludów z Dale...
Drewniany tron mógł być wyrobem ludzi albo Krasnoludow.
Poza tym nie każdy tron byl z drewna : Tron Turgona w Vinjamarze był wyciosany z jednego kawałka bloku kamienia.

Nie twierdze,że elfy nie wykorzystwały w ogóle drewna jako surowca,bo to by było głupie i bezpodstawne. Weźmy np.statki - tu drewno było niezastapione. Wiec wykorzystwali je w razie konieczności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Haldir o Lorien
Strażnik Złotego Boru



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: 12 Październik 2005, 22:59    Temat postu:

mi sie wydaje ze to iz elfowie szanowali drewno nie oznaczalo zaraz ze grzechem jest zabic drzewko. w to co z danego surowca wyrabiali wkladali duzo milosci i artyzmu, wiec nie powiedziane ze drweno ktore stalo sie krzeslem statkiem tronem czy innym tracilo na swej wartosci czy szacunku Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Turgon
Majtek
Majtek



Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 14 Październik 2005, 10:47    Temat postu:

Według mnie, używali drewna i to często. Dlaczego? Gdyż je bardzo szanowali i uważali za jeden z napiękniejszych surowców do wytwarzania rzeczy pięknych...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Cumowniczy
Cumowniczy



Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Falas... niezmiennie

PostWysłany: 4 Grudzień 2005, 19:41    Temat postu:

Skoro sprawę drewna zamknęliśmy to może wróćmy do ciuchów. Nie wydaje mi się by zabicie larwy dla pozyskania jedwabiu było niemożliwe. Śmierć jest nieodłącznym elementem składowym życia na Ardzie. Uważam, że elfy są z nią bardziej obyte niż się to nam wydaje. Produkując cokolwiek musieli zabijać, nieważne czy były to jedwabniki, czy drzewa. Załóżmy, że uprawiali len, włókno praktyczne i uniewersalne. Żeby je pozyskać trzeba niestety roślinę wyrwać z korzeniami i "zabić". Elfy żyją ze świadomością, że wszystko co rośnie i biega po Ardzie jest śmiertelne. Nie mogą histerycznie podchodzić do kwestii zabicia zwierzęcia czy rośliny dla pozyskania surowca, lub pożywienia. Potrzebowali i używali skór zwierzących. Jak Waszym zdaniem je pozyskiwali? Czekali aż futrzak sie zestarzeje, wylinieje i sam zdechnie? Szczerze w to wątpię. Ale miało być o ciuchach, bo zastanawiałam się jakich tkanin mogli używać. Haldir, pisałeś, że jedwab niekoniecznie, a ja sądzę że jadnak jedwab. To bardzo specyficzna a przedewszystkim doskonała tkanina i nie chodzi mi bynajmniej o to że taka zwiewna i w związku z tym znakomita na elfie kiecki Razz . Jedwab jest doskonale nadaje się do wielu celów. Jest lekki a równocześnie mocny. Moim zdaniem jak najbardziej używali jedwabiu. Więcej, sami go wytwarzali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MITHLOND Strona Główna -> Kultura Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin