Forum MITHLOND
Tolkien + fantastyka + historia = mieszanka wybuchowa? ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biologia i genetyka u Tolkiena
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MITHLOND Strona Główna -> Historia Ardy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Glorfeadel
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nan Elmoth

PostWysłany: 5 Lipiec 2005, 20:58    Temat postu: Biologia i genetyka u Tolkiena

mam kilka kwestii - chętnie podyskutuję na ich temat:

- Czy zgodzicie się, że elfy i ludzie to z biologicznego punktu widzenia jeden gatunek? Ich potomstwo jest płodne, nie ma więc żadnych "bloków genetycznych". Wychodzi na to, że Dzieci Iluvatara są jednym gatunkiem. Idąc dalej - skoro hobbici to również ludzie to czy mozna waszym zdaniem zaliczyć ich w poczet Dzieci Iluvatara? Znowu mamy motyw "elfohobbita" Razz
- na temat Finarfina jest w Silmie napisane: "Spośród książąt noldorskich tylko on i jego potomstwo mieli złote włosy odziedziczone po Indis, ktora pochodziła ze szczepu Vanyarów". Reszta Noldorów miała włosy ciemne, musieli być więc homozygotami. Gdyby Noldorowie byli heterozygotami z dominującym genem ciemnych włosów to i tak w 25% przypadków rodziłby się blondynek (gen włosów ciemnych jest genem dominującym i jeśli mamy do czynienia z dwoma różnymi genemi - determinującymi włosy ciemne i jasne - czyli z heterozygotą - to osobnik ma ciemne włosy)). . W przypadku Finarfina mamy więc niezgodność z podstawową zasadą dziedziczenia - szkoda że tutaj Tolkien dał plamę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 6 Lipiec 2005, 15:25    Temat postu:

Właśnie sie zastanawialam nad tym przy temacie Thingole - Elwe Razz
Teoretycznie elfy to jeden gatunek. Ale już trzech obudzonych ojców się rózniło od siebie. Zastanawiające. Mamy rosłych i ciemnowłosych Noldorów, blond Vanyarów i ciemnowłosych bądź też srebrnowłosych mniej rosłych Telerich. Ale przecież Mahtan i synowie Feanora - bliźniaki A i Maedhros - byli rudzi!
Niemożliwością jest, aby zgodnie z zasadami dziedziczenia ród Finarfina miał mieć jasne włosy. Najnormalniej zagubili by sie w akcji. Wink

Osobiście myśle sobie , że Tolkien drzemał sobie na lekcjach biologii... biorąc pod uwagę , że w KZO w poczet ryb zaliczył także wieloryba o imieniu Uin Rolling Eyes

A co do hobbitów - z tego co gdzieś tam czytałam Razz są podgrupa ludzi. Dlatego mogą mieszkać razem z dużymi ludzmi w Bree.
Cytat:
Dawno temu mówili językami ludzi, na ich modłę, i lubili i nie lubili prawie tych samych rzeczy co ludzie. Lecz czym dokładniej jest owo pokrewieństwo nie można już odkryć.

[url] [link widoczny dla zalogowanych] [/url]
Jednak apropo "elfohobbita" to nie słyszałam,żeby jakiś hobbit pojął za wspólmałżonka dużego człowieka a co dopiero elfa Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glorfeadel
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nan Elmoth

PostWysłany: 6 Lipiec 2005, 23:01    Temat postu:

haha, to prawda z tym wielorybem Razz Myślę, że znalazłoby się jeszcze kilka takich "smaczków".

Dzisiaj z Feanin przyszła nam do głowy jeszcze jedna rzecz - skoro Meliana i Thingol mieli córkę Luthien, której udało się spłodzić z Berenem dziecko, to Majarowie i Eldarowie.... (oh my God - resztę dopowiedzcie sobie sami Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Haldir o Lorien
Strażnik Złotego Boru



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: 6 Lipiec 2005, 23:23    Temat postu:

co do włosów i dziedziczenia ich hmmm.... no to chyba rzeczywiscie Tolkien dal tu plamę. Ale co do tego czym sie różnili elfowie od ludzi. Ja bym to porównał do dwóch dość odrębnych ras psów. A to ze Meliana mogła urodzić Luthien. Cóż.. była Majarem, mogła nieco nagiąć rzewistość i dopasować swoje ciało do tej sytuacji Wink tak mi sie przynajmniej wydaje Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::feanen::..
Majtek
Majtek



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Elleth Noldor o Beleriand

PostWysłany: 7 Lipiec 2005, 19:12    Temat postu:

Luthien mogła się teoretycznie narodzić (hybryda dwóch gatunków) ale ni powinna być płodna...' gdyby zaadoptowali... to juz inna historia ;D

A może Arda to nie Ziemia i tam panują inne prawa natury...



jakoże mistrz obijał sie na biolce to może przyjął własne kryterium gatunku...takie na oko ;P (jak się różnią zewnętrznie to są to odrębne gatunki)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glorfeadel
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nan Elmoth

PostWysłany: 7 Lipiec 2005, 19:22    Temat postu:

różnią się nie tylko zewnętrznie, ale w końcu "oficjalna" i przyjęta definicja gatunku mówi w skrócie, że jest to grupa osobników mogąca się rozmnażać i dająca płodne potomstwo. Wynikałoby stąd, że Majarowie i elfowie to tez jeden gatunek :/ Chociaż, sprawa związana z Luthien jest chyba bardziej skomplikowana, bo Meliana była fizycznie właściwie elfem... Z drugiej strony, mówi się przeciez, że Luthien odziedziczyła po matce co nieco "majarskości" i odbijało się to w niej równiez fizycznie... hmm.. Rolling Eyes Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 7 Lipiec 2005, 19:48    Temat postu:

Jak dla mnie to zbyt skomplikowane Rolling Eyes
Tolkien stwierdził,że Meliana przybierając postać elfki niejako stała się nią fizycznie. Zalety majarskości , które przekazała Luthien i dalej... myślę,że to mogło być owe "światło",wszelkie majarskie przymioty ducha,urodę, którą Meliana sama sobie wykreowała przecież.
Prawa natury panuja zapewne inne , prawo dziedziczenia też, skoro Nerdanela, żona Feanora umyślnie przekazywała swoje cechy tylko niektórym swoim synom.

Ale największy zonk mam z powodu utraconych w KZO dzieci Vardy i Manwego. Tu by było wesoło Razz W sumie czemu nie? Skoro Meliana mogla? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Cumowniczy
Cumowniczy



Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Falas... niezmiennie

PostWysłany: 8 Lipiec 2005, 20:19    Temat postu:

Glorfeadel napisał:
Dzisiaj z Feanin przyszła nam do głowy jeszcze jedna rzecz - skoro Meliana i Thingol mieli córkę Luthien, której udało się spłodzić z Berenem dziecko, to Majarowie i Eldarowie.... (oh my God - resztę dopowiedzcie sobie sami Wink )

a bo widzita, Tolkien zapewne przyjął koncepcję klasyczną. Taki Zeus hulał sobie po ziemskim padole (z ziemiankami Twisted Evil ) ile sie dało i to co z tego wyszło (nie jeden raz zresztą) też było płodne. Zatem skoro był precedens, to odniesienie się do niego nie powinno tak bardzo dziwić Wink .

A tak bez klasyki. Meliana wskoczyła w fizyczne ciałko z takich, jakie otrzymały Dzieci Eru. Sądzę, że to było przebranie z tzw. "dobrodziejstwem inwnentarza". Cechy fizyczne i fizjologiczne i biologiczne i jakie tam jeszcze, stały się dostępne Cool . Co za tym idzie skoro pozostając w ciele musiała jeść, jak wszyscy inni żywi, to czemu nie miałaby, jak wszyscy, wydać na świat fizycznego potomstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 13 Lipiec 2005, 11:48    Temat postu:

..::feanin::.. napisał:
A może Arda to nie Ziemia i tam panują inne prawa natury...


totez wlasnie.

Glorfeadel napisał:
Gdyby Noldorowie byli heterozygotami z dominującym genem ciemnych włosów to i tak w 25% przypadków rodziłby się blondynek (gen włosów ciemnych jest genem dominującym i jeśli mamy do czynienia z dwoma różnymi genemi - determinującymi włosy ciemne i jasne - czyli z heterozygotą - to osobnik ma ciemne włosy)). . W przypadku Finarfina mamy więc niezgodność z podstawową zasadą dziedziczenia - szkoda że tutaj Tolkien dał plamę


nie ladniej byloby napisac, ze Tolkien stworzyl wlasna genetyke? :] moze mamy do czynienia z inna budowa chromosomow, alleli? a moze mamy na przyklad do czynienia z mutacja missensowna w kazdym pokoleniu... Rolling Eyes a moze allel na jasne wlosy byl w przypadku noldorow (mutacja jakas czy cus...) letalny - recesywny pod wzgledem fenotypowym, jednak dominujacy pod wzgledem letalnosci? to, ze elfy nie umieraly same z siebie, nie znaczy, ze nie mogly umrzec przed narodzinami - o tym po prostu mozemy nie wiedziec. a moze nie powinnismy w ogole w ten sposob na to patrzec...? Wink
Powrót do góry
Amor
Adminirał



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 13 Lipiec 2005, 13:00    Temat postu:

Bardzo ładny popis terminologii biologicznej i nic poza tym. Twisted Evil

Umrzeć przed urodzeniem? Przecież elfy nie mogły umrzeć, a płód jest żywy. Więc nie widzę powodu by sądzić, że elf w życiu płodowym był śmiertelny.

Co do jednego sie musze zgodzić, Arda to nie i wszystko mogło być inaczej. Zresztą elfki przekazywały potomkom te cechy które chciały, jak to wytłumaczyć? Istoty magiczne? Genetyka w fantatyce sie czasem nie sprawdza Twisted Evil Albo Tolkien wiedział o niej za mało albo nie zawracał sobie głowy takimi pierdołami jak allele, hromosomy i inne taki bzdety Twisted Evil Było tak jak on napisał i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 13 Lipiec 2005, 15:47    Temat postu:

o to wlasnie chodzilo, Amor, o to wlasnie chodzilo Laughing
Powrót do góry
Glorfeadel
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nan Elmoth

PostWysłany: 13 Lipiec 2005, 16:51    Temat postu:

Amor napisał:
Albo Tolkien wiedział o niej za mało albo nie zawracał sobie głowy takimi pierdołami jak allele, hromosomy i inne taki bzdety

no jasne że nie zawracał sobie tym głowy - bo w czasach gdy powstawały szkice dziejów Ardy nikt nie miał pojęcia o chromosomach, DNA i tym jak naprawdę wygląda dziedziczenie. PODSTAWY dziedziczenia opisuje jednak "genetyka" mendlowska, która powstała 100 lat wcześniej (dlaczego np kwiaty pochodzące od czerwonego pokolenia rodzicielskiego mogą w drugim pokoleniu być w 25% białe itd). Więc chyba jednak Tolkien spał na biolce Wink Oki, ja rozumiem że mówimy o fantasy, ale takie rzeczy mimo wszystko rażą osoby w miarę obeznane w temacie. Mniej obeznanych może razić np "ryba wieloryb" czyli przykład podany przez Els.
Cytat:
nie ladniej byloby napisac, ze Tolkien stworzyl wlasna genetyke? :] moze mamy do czynienia z inna budowa chromosomow, alleli?
jeśli zakładamy że ludzie u Tolkiena odpowiadają ludziom z planety Ziemia pod względem genotypowym to chyba jednak nie... Podkreślmy, że ludzie i elfowie mogli mieć potomstwo
Cytat:
a moze mamy na przyklad do czynienia z mutacja missensowna w kazdym pokoleniu...
teoretycznie możliwe, ale nie trzyma się kupy Razz
Cytat:
a moze allel na jasne wlosy byl w przypadku noldorow (mutacja jakas czy cus...) letalny - recesywny pod wzgledem fenotypowym, jednak dominujacy pod wzgledem letalnosci? to, ze elfy nie umieraly same z siebie, nie znaczy, ze nie mogly umrzec przed narodzinami - o tym po prostu mozemy nie wiedziec.
popieram Amora, letalność genów wykluczamy Very Happy
Cytat:
a moze nie powinnismy w ogole w ten sposob na to patrzec...?
No jasne. Ten temat to żart/prowokacja (niepotrzebne skreślić Twisted Evil )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 19 Lipiec 2005, 12:36    Temat postu:

O ile rozumiem te drobne wpadki typu ryba-wieloryb to nie moge pogodzic sie z pewnymi rzeczami. Taak, elfów to tyczy. Twisted Evil
Elfki przekazywały wybiórczo swoje cechy - szok :/
ale mało tego ! Faceci z rodu elfów mogli mieć brody jeśli chcieli...sorki ale to juz lekkie przegięcie. Ludziom wydaje się, że fajnie być elfem bo tyle mogą - moim zdaniem zupełnie niesłusznie maja elfy aż takie możliwości. To nierealne... i przeciaga strunę. Rolling Eyes Elfi matabolizm,ich lekkosć czy odporność na zimno... W pólelfach widac wyraźnie przewage genów elfich nad ludzkimi (choć też nie zawsze Shocked ). Bo ludzkie były realniejsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aickep
Żeglarz
Żeglarz



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 19 Lipiec 2005, 18:30    Temat postu:

Elsilwen napisał:
Elfki przekazywały wybiórczo swoje cechy - szok :/
Yyy... to one tak mogły? Mi się wydaje, że nie. Jeśli chodzi o te przekazywanie części siebie, to nie było tak, że elfka jest w ciąży i sobie myśli "hmmm... a temu to dam czarne włosy i błękitne oczy... Będzie też umiał pięknie grać... taaak...Rolling Eyes". Elfki miały tylko jakby 'zapas sił' do rozdysponowania między całe swoje potomstwo. Od tego ile się tej energii komu dostanie zależeć będą jego umiejętności, zdolności itp... Fëanor nie był tak utalentowany dlatego, ze dostał te wszystkie talnenty 'z mlekiem matki', a właściwie to z krwią matki, bo chyba za bardzo to ona go nie podkarmiła, ale dlatego, że sam w ten sposób ukształtował tą energię.

Powiem wam coś jeszcze - na dobitkę Razz

Elfowie mogli do woli gapić się w słońce, i nic im się nie działo WinkRazz Jakieś super-huper-wypasione oczy? A może doskonałość biologiczna była jednym z darów Eru dla Pierworodnych?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsilwen
Komanderator



Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 19 Lipiec 2005, 20:31    Temat postu:

Aickep napisał:
Yyy... to one tak mogły? Mi się wydaje, że nie.
więc zle Ci sie wydaje... czytanie silma to dobra rzecz Twisted Evil
Silm napisał:
Nerdanela urodzila Feanorowi siedmiu synow i kilku z nich - choc nie wszystkim - przekazala w dziedzictwie własne przymioty charakteru.

wez teraz pod uwage charakter Feanora i charakter co poniektorych jego synow.Wez pod uwagę rudy kolor wlosow trojga dzieci. Tak - elfki mogły przekazywać niektore cechy swoim dzieciom,jesli tego chcialy.
Aickep napisał:
Elfowie mogli do woli gapić się w słońce, i nic im się nie działo Jakieś super-huper-wypasione oczy? A może doskonałość biologiczna była jednym z darów Eru dla Pierworodnych?
a to skąd wiesz? jakis cytacik na poparcie teorii ?
Elfy Tolkiena czasem przesadnie stawali sie własnie super wypasiści i to mnie martwi. Cool

Feanor moj drogi natomiast byl elementem planu Eru, ktory mial co do jego istnienia swoj zamysl. Warto czytac Silma Aickep. Może sobie odświez te lekturę ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MITHLOND Strona Główna -> Historia Ardy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin